Aleksander Z., były właściciel jednego z kieleckich kantorów wymiany walut ma spędzić 5 lat w więzieniu.
Sąd Okręgowy w Kielcach uznał go winnym oszustw i prowadzenia nielegalnej działalności parabankowej. Nakazał mu także zapłatę 120 tysięcy złotych grzywny i zwrot pieniędzy większości osobom, które oszukał. W sumie chodzi o ponad 2,5 miliona złotych. Oskarżony m.in. przyjmował w depozyt pieniądze, obiecując zyski ich właścicielom, a później wydawał je na gry hazardowe.
Sędzia Monika Horecka w uzasadnieniu wyroku podkreśliła, że zarówno stopień winy jak i społecznej szkodliwości czynów popełnionych przez mężczyznę jest wysoki.
– Oskarżony był w pełni świadom swoich zachowań. Jego poczytalność w żaden sposób nie była ograniczona. Sąd w pełni podzielił opinię biegłych psychiatrów i specjalisty z zakresu uzależnień – powiedziała sędzia.
W sprawie poszkodowanych jest 16 osób, m.in. pan Bogusław, który powierzył Aleksandrowi Z. 150 tysięcy złotych.
– Wyrok oceniam jako niesprawiedliwy. Na pewno będę apelował. Zostałem pokrzywdzony, a oskarżony maksymalnie to wykorzystał – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce.
– Złożenie odwołania rozważa również prokuratura – informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach. – Mamy termin na złożenie apelacji. W tym czasie zastanowimy się, czy podjąć taki krok. Wyrok nie pokrywa się, z treścią zarzutów i aktem oskarżenia. Sąd zmienił opisy poszczególnych czynów i uniewinnił oskarżonego od kilku z nich – powiedział Daniel Prokopowicz.
Wyrok nie jest prawomocny.