Nie udało się rozpocząć procesu Cecylii R., byłej dyrektor Deutsche Banku, która jest oskarżona o wyprowadzenie z lokat bankowych swoich klientów ponad 2 milionów złotych. Kobieta po raz kolejny nie stawiła się w Sądzie Rejonowym.
Z pism przysyłanych do sądu wynika, że ma problemy kardiologiczne.
Podczas dzisiejszej rozprawy przewodnicząca składu sędziowskiego- Teresa Leśniewska uznała, że potrzebna będzie opinia biegłego z zakresu medycyny, który ma ocenić, czy oskarżona może brać udział w procesie.
W 2013 roku wyszło na jaw, że część lokat, które miała zakładać klientom Cecylia R. nie istnieje, a pieniądze zniknęły. W sprawie poszkodowanych jest 8 osób. Pan Krzysztof twierdzi, że stracił w ten sposób ponad milion złotych. – Przeniosłem do tego banku pieniądze, ponieważ było korzystniejsze oprocentowanie.
Wydaje mi się, że na początku było to około 150 tysięcy złotych. Później przeniosłem jeszcze rachunki firmowe – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce.
Kolejny z poszkodowanych, pan Czesław- kielecki cukiernik twierdzi, że ufał pracownicy Deutsche Banku, ponieważ to niemiecka placówka. – W 2013 roku usłyszałem, że spadają odsetki, a tutaj nic mi o tym nie mówiono. Poszedłem więc sprawdzić jak wygląda moja sytuacja na 3 kontach. I okazało się, że straciłem wszystkie oszczędności – powiedział pan Czesław.
Akt oskarżenia przeciwko Cecylii R. trafił do sądu w 2015 roku. Wynika z niego, że jest wina ośmiu osobom ponad 2 miliony złotych. Kobieta od lat ’90 kierowała kieleckim oddziałem banku, a później była doradcą finansowym klientów indywidualnych.