Pielęgniarki ze związku zawodowego szpitala w Czerwonej Górze złożyły wnioski o kontrolę do Narodowego Funduszu Zdrowia oraz Państwowej Inspekcji Pracy.
W przypadku pisma do NFZ chodzi o wyjaśnienie, co dzieje się z dodatkiem NFZ w wysokości 800 złotych na każdą siostrę, przyznawanym po odejściu z lecznicy kilkunastu osób.
– Ponadto związkowcy złożyli wniosek do Państwowej Inspekcji Pracy o zbadanie dlaczego nie zapewniono białemu personelowi umundurowania – poinformowała Grażyna Majchrzak, szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w lecznicy.
Dodała, że pielęgniarki od 2014 roku nie otrzymują mundurów. Ostatnio dostały buty, które nie nadają się do użytku.
Jak wyjaśnił dyrektor szpitala Youssef Sleiman – wprowadził przepis, że stroje służbowe pielęgniarek mają być zmieniane co rok, a nie, jak do tej pory, co dwa lata. Zaznaczył, że firma, która wygrała przetarg pod koniec ubiegłego roku nie do końca się z niego wywiązała. Po zastrzeżeniach ze strony lecznicy zobowiązała się do realizacji warunków umowy i stąd to nieporozumienie.
Zdaniem Grażyny Majchrzak zbyt mała liczba pielęgniarek opiekuje się pacjentami na poszczególnych oddziałach, głównie na oddziale gruźlicy i chorób płuc. Ponadto są one zastraszane przez dyrekcję. W przypadku jakiejkolwiek pomyłki wina spada właśnie na nie.
Youssef Sleiman nie zgadza się z informacją, że w ostatnim czasie z pracy odeszło 15 pielęgniarek. Przyznaje, że były rezygnacje, ale w miejsce odchodzących osób zatrudniano kolejne, zgodnie z normami Ministra Zdrowia. W 2015 roku deklarowano do NFZ zatrudnienie na poziomie 273 etatów. Rok później było ich 275. Obecnie zatrudnionych jest o 3 osoby mniej niż deklarowano. Odnosząc się do zarzutu zastraszania pielęgniarek dyrektor poinformował, że od 2013 roku udzielił w sumie 23 upomnienia i nagany, z czego personel pielęgniarski otrzymał 3.
Jeśli chodzi o dodatek z NFZ w wysokości 800 złotych na pielęgniarkę, szpital otrzymuje zwrot tych pieniędzy za faktyczną liczbę osób pracujących.
Youssef Sleiman zaprzecza też informacjom, że na oddziałach płucnych przebywa około 80 pacjentów, którymi opiekują się 3 pielęgniarki. Dyrektor przedstawił dane, z których wynika, że w grudniu ubiegłego roku średnio na 56 pacjentów w ciągu dnia było 6 pielęgniarek plus oddziałowa, a w nocy 3 pielęgniarki. W styczniu tego roku na ponad 60 pacjentów w dzień była podobna liczba personelu, a w nocy o jedną pielęgniarkę więcej.
Siostry oczekują również na odpowiedź dyrekcji, czy ekwiwalent za niewykorzystany urlop był właściwie naliczany. Agata Semik, przewodnicząca Regionu Świętokrzyskiego Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych, poinformowała o złożeniu zawiadomienia do prokuratury. Dotyczy ono łamania praw związkowych przez dyrekcję lecznicy. Chodzi o wyproszenie ze spotkania szefowej związku w szpitalu.
W ubiegłym roku szpital w Czerwonej Górze zanotował zysk w wysokości ponad 4,5 miliona złotych.