W Sądzie Okręgowym w Kielcach odbyła się kolejna rozprawa Aleksandra. Z, właściciela kieleckiego kantoru oskarżonego o oszustwa i prowadzenie działalności parabankowej.
Na dzisiejszej rozprawie zostały wygłoszone mowy końcowe. Prokurator stwierdził, że nie można mieć wątpliwości co do tego, że oskarżony działał w sposób świadomy. Podkreślił również, że stopień szkodliwości czynu jest wysoki. Żądał ukarania oskarżonego łączną karą 7 lat pozbawienia wolności oraz grzywną 700 stawek dziennych po 200 złotych. Wniósł także o naprawienie szkody.
Obrońca podkreślił natomiast, że oskarżony nie chciał oszukać swoich kontrahentów. Jego postępowanie było wynikiem tego, że nie sprostał zobowiązaniom, których się podjął. W związku z tym obrońca zaproponował, aby kara była wymierzona nie za przestępstwo oszustwa jak wnosi prokurator, a za przywłaszczenie powierzonych pieniędzy. Obrońca wniósł aby oskarżony nie był ukarany karą pozbawienia wolności ponieważ w więzieniu nie byłby w stanie naprawić szkody.
Prokuratura ustaliła, że oskarżony jest winny swoim klientom ponad 3 miliony złotych. Poszkodowani twierdzą, że suma jest znacznie wyższa i może wynosić nawet 15 milionów złotych. Ogłoszenie wyroku w tej sprawie odbędzie się 16 lutego.