Poseł Bogdan Latosiński, honorowy przewodniczący „Solidarności” w MPK Kielce krytycznie ocenia wyrok sądu w sprawie byłego pracownika kieleckiego przewoźnika- Andrzeja Włodarczyka. Sąd Rejonowy nakazał wypłacenie Włodarczykowi odszkodowania w wysokości trzech miesięcznych wynagrodzeń za zwolnienie z pracy.
W opinii parlamentarzysty, Andrzej Włodarczyk zachowywał się w niestosowny i arogancki sposób wobec przełożonych. Koledzy wielokrotnie słyszeli z jego ust obraźliwe słowa dotyczące prezes MPK- Elżbiety Śreniawskiej. W opinii parlamentarzysty, nie wyrażał on konstruktywnej krytyki, ale obrażał ją, przekraczając wszelkie zasady kultury.
Bogdan Latosiński przytoczył sytuację, kiedy Włodarczyk zasłabł za kierownicą, a następnie odmówił wykonania, zleconych przez zarząd badań kontrolnych. W związku z tym, prezes Elżbieta Śreniawska nie pozwoliła mu na wykonywanie pracy, w obawie o bezpieczeństwo pasażerów. Kierowca prosił wówczas Bogdana Latosińskiego o pomoc, a ten wstawił się za nim. Ostatecznie, pracownik wykonał badania, ale jego aroganckie zachowanie wobec zarządu i kolegów w pracy nie zmieniło się.
Poseł Bogdan Latosiński miał być świadkiem w sprawie, ale ostatecznie nie zeznawał, ponieważ terminy rozpraw pokrywały się z posiedzeniami Sejmu.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny. Prezes MPK rozważa, czy odwołać się od decyzji sądu.