Sąd Okręgowy w Kielcach zdecydował, że Wojciech Saletra, dziekan Wydziału Prawa, Zarządzania i Administracji Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne.
Zdaniem sędziego Bogny Kuczyńskiej naukowiec złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne zapewniając, że nie współpracował ze służbą bezpieczeństwa PRL.
Przewodnicząca składu sędziowskiego podkreśliła, że lustrowany wiedział, iż ma do czynienia ze Służbą Bezpieczeństwa, co wynika z jego wyjaśnień oraz podpisanego zobowiązania. Była to współpraca zmaterializowana oraz tajna. W związku z tym złożone przez niego w 2008 roku oświadczenie lustracyjne jest niezgodne z prawdą.
Wojciech Saletra został skazany na utratę biernego prawa wyborczego i zakaz pełnienia funkcji publicznych przez 4 lata. W praktyce oznacza to, że po uprawomocnieniu straci on funkcję dziekana.
Sąd na podstawie zebranych materiałów dowodowych ustalił, że Wojciech Saletra 26 czerwca 1984 roku podpisał zobowiązanie do współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. Miało to miejsce na spotkaniu z funkcjonariuszem Józefem F. W tym samym dniu lustrowany przekazał mu informację. – W dokumentach sprawy znajdują się także pisma sporządzone własnoręcznie przez lustrowanego dla Służby Bezpieczeństwa – dodała sędzia. Śledczy w toku sprawy ustali, że oprócz zobowiązania, Wojciech Saletra przygotował 12 informacji.
Adwokat lustrowanego Damian Sucholewski zapowiedział apelację od wyroku. W rozmowie z Radiem Kielce podkreślił, że uzasadnienie sądu nie jest przekonujące.
O tym, że Wojciech Saletra współpracował z SB zrobiło się głośno w 1992 roku. Jako ówczesny poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej znalazł się na tzw. liście Macierewicza. IPN zarzucił mu, że w 2008 r., jako wicedyrektor Instytutu Nauk Politycznych UJK, złożył nieprawdziwe oświadczenie lustracyjne, w którym zataił tę współpracę. Oskarżony podczas procesu zaprzeczał stawianym mu zarzutom.
Piotr Burda, rzecznik UJK powiedział, że do czasu uprawomocnienia wyroku uczelnia nie podejmie żadnych działań względem prof. Wojciecha Saletry. Natomiast jeżeli wyrok się uprawomocni, dziekan straci stanowisko.