W święta czujnik czadu zainstalowany w budynku przy ulicy Spółdzielczej w Kielcach uratował życie lokatorów. Dzięki alarmowi w porę udało się przewietrzyć pomieszczenia. Jak się okazało nie był to pierwszy tego typu alarm na ulicy Spółdzielczej.
Paweł Ksel, naczelnik wydziału operacyjnego Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach zachęca, aby a każdym podobnym przypadku wzywać straż pożarną. Ratownicy przewietrzą pomieszczenia dokonując odpowiednich pomiarów. Dzięki temu będzie wiadomo skąd ulatniał się tlenek węgla i co trzeba zrobić aby nie dochodziło w przyszłości do podobnych sytuacji. Jak dodał strażacy zawsze przygotowują zalecenia pokontrole dla zarządców budynków i wystarczy by ci je zrealizowali. Tak się nie stało na Spółdzielczej i stąd kolejna w ostatnim czasie interwencja.
Paweł Ksel uważa że w większości problem czadu pojawia się po wymianie okien czy drzwi. Pomieszczenia stają się bardzo szczelne. Wentylacja grawitacyjna jest zakłócona, do mieszkania napływa za mało powietrza i może dochodzić podczas spalania do powstania czadu.
Kielecki samorząd od roku realizuje program profilaktyczny „Stop dla czadu”. Dotychczas czujniki tlenku węgla odebrało około 10 tysięcy osób. Kolejne partie zostaną zamówione w przyszłym roku. W sumie ma zostać rozdanych około 30 tysięcy detektorów. Będzie je można odbierać min. w siedzibach spółdzielni mieszkaniowych.
W tym roku w województwie świętokrzyskim doszło do 94 zdarzeń związanych z tlenkiem węgla , 50 osób było poszkodowanych, a 5 osób zmarło.