Gmina Górno prawdopodobnie będzie musiała zwrócić dotację, którą dostała na budowę drogi do miejscowości Górno Parcele. Ponad 300 tysięcy złotych pochodziło z rządowych funduszy, przeznaczonych na usuwanie skutków klęsk żywiołowych.
To kolejne problemy gminy z feralną drogą. Jak informowaliśmy, przeciw jej budowie zaprotestowały dwie właścicielki działek, którym gmina zajęła część terenu. W efekcie Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego nakazał rozebrać sporny fragment drogi, co uczyniłoby ją nieprzejezdną. Odwołanie gminy poskutkowało i inspekcja umorzyła postępowanie.
Jak twierdzi Jacek Sułek, dyrektor Wydziału Infrastruktury i Rozwoju Urzędu Wojewódzkiego, postępowanie w sprawie zwrotu dotacji jest niezależne. – Urząd Wojewódzki prowadzi postępowanie wyjaśniające, czy droga wkroczyła na grunty prywatne, do których gmina nie miała prawa. Jeśli tak, to konieczny będzie zwrot prawdopodobnie części dotacji- informuje Jacek Sułek.
Przemysław Łysak, wójt Górna nie ukrywa, że postępowanie Urzędu Wojewódzkiego jest dla niego zaskoczeniem. Według niego nie ma podstaw, by gmina zwracała dofinansowanie. Jak twierdzi, do zajęcia prywatnych działek doszło, ale gmina była gotowa zapłacić odszkodowanie właścicielom. – Po stronie gminy nie ma żadnych zaniedbań, natomiast dziwi mnie pośpiech, z jakim prowadzona jest kontrola. Urząd chyba wyjątkowo traktuje naszą gminę – mówi wójt.
Jacek Sułek tłumaczy, że podstawą do wszczęcia postępowania było zgłoszenie od jednego z mieszkańców gminy, który twierdził, że wójt złamał prawo budując drogę. Jak ustaliło Radio Kielce, chodzi o radnego Jana Sikorę. Radny jest również osobą reprezentującą właścicielki działek, którym gmina zabrała część terenu podczas budowy drogi.
Obie strony próbował pogodzić senator Prawa i Sprawiedliwości, Krzysztof Słoń. Bezskutecznie. Parlamentarzysta nie ukrywa, że ciągle ma nadzieję, iż do ugody dojdzie. Jak twierdzi, droga do Górna Parcel była bardzo potrzebna zdecydowanej większości mieszkańców i dobrze iż powstała.
Wójt Przemysław Łysak w przyszłym tygodniu chce spotkać się z Agatą Wojtyszek, wojewodą świętokrzyskim oraz dyrektorem Jackiem Sułkiem. Zamierza bronić decyzji gminy i przekonać urzędników, że nie powinni domagać się zwrotu dotacji. Inwestycje drogowe w Górnie bada również Najwyższa Izba Kontroli, a sprawa fragmentów prywatnych działek zajętych przy budowie drogi trafiła do sądu.