– Wchodząc na boisko na dziesięć, czy piętnaście minut masz niewielkie szanse na zaprezentowanie się trenerowi – stwierdził Vanja Marković po wygranym 4:1 meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin. 22–letni serbski pomocnik rozpoczął spotkanie w wyjściowej jedenastce, strzelił dwa gole i był jednym z bohaterów sobotniej konfrontacji.
– Za mną trudne dwa lata. Najpierw kontuzja i długa rehabilitacja. Później przepisy dotyczące gry piłkarzy spoza UE ograniczały moje występy. Dostałem teraz szansę od trenera i będę chciał jak najdłużej zostać w pierwszym składzie – mówi wychowanek Partizana Belgrad.
Vanja Marković podkreśla dobrą współpracę na boisku z Mateuszem Możdżeniem i Nabilem Aankourem. – Mateusz jest doświadczonym zawodnikiem i dobrze mi się z nim gra. Przed nami jest Nabil, który dużo biega i walczy. Zobaczymy jak to będzie wyglądać w kolejnych spotkaniach – dodał Serb
22–letni Vanja Marković przyszedł do Korony Kielce zimą 2012 roku. Wystąpił dotychczas w 48 meczach ekstraklasy. Dwa gole strzelone Pogoni Szczecin były jego pierwszymi trafieniami w najwyższej klasie rozgrywkowej.