Rozgrzać i wzmocnić odporność – to podstawowe zasady diety na chłodne dni – przypomniała dietetyk Beata Bartosz, gość programu Na każdą pogodę. Zimą nieco wzrasta nasze zapotrzebowanie energetyczne i apetyt. By więc nie przybrać zbyt dużo na wadze, warto pamiętać o częstszym jedzeniu, ale w małych ilościach.
-Wytwarzanie ciepła jest bardzo energochłonnym procesem – przyznała Beata Bartosz. Jednak bywa, że przekąski, wieczorne podjadanie przed telewizorem i mniej ruchu sprzyja tyciu. Warto poskromić apetyt i zadbać o zawartość posiłków. Zimowa dieta powinna dostarczać większych ilości witamin i minerałów. To one stanowią tarczę chroniącą nas w walce z bakteriami i wirusami. Prawidłowa dieta powinna dobrze wpływać na naturalną florę bakteryjną jelit, która ma duży wpływ na odporność całego organizmu – stanowi barierę dla zarazków. Pożyteczne bakterie występują nie tylko w fermentowanych napojach mlecznych, ale również w kiszonej kapuście czy ogórkach.
– Ważne są rozgrzewające, a nie wychładzające dania – dodała dietetyk. Raczej nie zimne przekąski i jogurty czy suche kanapki. Zima to czas konkretnych i pikantnych potraw. Na śniadanie lepsze od kanapek są płatki owsiane, na obiad gęsta zupa warzywna. Warto też pić herbatki owocowe i ziołowe oraz sięgać po soki owocowo-warzywne, najlepiej te robione samodzielnie. Mają mnóstwo witamin, poprawiają przemianę materii i oczyszczają organizm.
Część 1
Część 2