Dziś Sejm ma głosować nad prezydenckim projektem ustawy przywracającej poprzedni wiek emerytalny. W myśl propozycji Prezydenta Andrzeja Dudy, kobiety mają przechodzić na emeryturę w wieku 60 lat, mężczyźni w wieku 65 lat. Obecnie wiek emerytalny wynosi 67 lat.
Posłanka PiS Anna Krupka powiedziała, że to wypełnienie obietnic wyborczych oraz umowy zawartej ze społeczeństwem. Projekt prezydencki mówi jedynie o wieku pracowników, nie uzależniając praw emerytalnych np. od liczby przepracowanych lat. Posłanka komentując głosy opozycji mówiące o tym, że obniżenie wieku emerytalnego spowoduje, że także świadczenia będą niższe stwierdziła, że ustawa przewiduje możliwość przejścia na emeryturę, co nie jest jednoznaczne z koniecznością zaprzestania pracy. Jeżeli ktoś będzie miał siłę dalej pracować to nic nie stoi na przeszkodzie, aby kontynuował karierę zawodową. Wówczas jego świadczenie będzie wyższe. Obniżenie wieku emerytalnego to jedynie spełnienie obietnicy danej wyborcom i wsłuchanie się w głos milionów obywateli, którzy byli przeciwni podnoszeniu wieku do 67 lat.
Mówiąc o kolejnych działaniach Rządu wskazała, że teraz prace legislacyjne koncentrują się na rozwoju gospodarczym. Mają temu służyć opracowywane przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego ułatwienia dla osób prowadzących działalność gospodarczą oraz zdefiniowanie na nowo relacji pomiędzy przedsiębiorcami a urzędami. Nowe przepisy będą określać m.in. sposób interpretacji prawa oraz czas, jaki mają urzędy na podjęcie decyzji. Kolejnym, punktem rozwoju gospodarczego będzie wprowadzenie planu zrównoważonego rozwoju kraju, który ma spowodować, że więcej inwestycji trafi do regionów, które dotychczas były omijane np. do świętokrzyskiego. Poprzednia ekipa wspomagała najbogatsze regiony uważając, że mogą być one lokomotywą gospodarki. Efektem tego jest olbrzymia dysproporcja w rozwoju, ale i dochodach mieszkańców powiedziała posłanka PiS Anna Krupka.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: