– Czuję niedosyt, bo jechaliśmy po dwa punkty. Nie przegraliśmy jednak kolejnego szóstego już meczu więc mam odrobinę satysfakcji – stwierdził trener KSSPR Końskie Michał Przybylski, po zremisowanym 27:27, wyjazdowym meczu 9. kolejki I ligi piłkarzy ręcznych z Olimpem Grodków.
– Gospodarze nie zdobyli wcześniej nawet jednego punktu, ale postawili nam twarde warunki. Troszkę słabszy dzień mieli Rafał Jamioł, Bartosz Sękowski i Piotr Rutkowski i to wpłynęło na wynik tej konfrontacji – ocenił konecki szkoleniowiec.
W końcówce KSSPR przegrywał jednym trafieniem. Olimp zgubił piłkę, a jeden z zawodników wyrzucił ją poza boisko, uniemożliwiając drużynie z Końskich kontratak. Sędziowie, zgodnie z nowymi przepisami, uznali to za niesportowe zachowanie, pokazali zawodnikowi z Grodkowa czerwoną kartkę i podyktowali rzut karny. Wykorzystał go Przemysław Matyjasik.
W sobotę 19. listopada w Końskich dojdzie do derbów regionu świętokrzyskiego. W hali przy ulicy Stoińskiego KSSPR zmierzy się z rezerwami Vive Tauronu.