Świętokrzyska Solidarność zbiera pamiątki i dokumenty dotyczące wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Jak powiedział Przewodniczący Zarządu Waldemar Bartosz – 35 lat po tym wydarzeniu to ostatni moment, by dotrzeć do świadków tych wydarzeń. Dla jego pokolenia było to doświadczenie życiowe, ale dla młodych to historia, którą trzeba przypominać.
To nie tylko pamięć o uwięzionych czy zabitych, ale także o skutkach stanu wojennego, które trwają do dziś. Jak powiedział gość Radia Kielce, to było zmarnowanie wielkiej społecznej inicjatywy. Wielkiego zrywu 10 mln osób, które utworzyły związek Solidarność. Potem do Solidarności zapisało się jedynie 2 mln osób. Reszta straciła entuzjazm i zaufanie do budowy społeczeństwa obywatelskiego.
Skutkiem stanu wojennego było także odwleczenie o wiele lat niezbędnych reform, a także wielka emigracja dobrze wykształconych ludzi, którym nie dano możliwości powrotu.
Solidarność chce dotrzeć do pamiątek czy dokumentów z tego okresu. Działania związku wspomagają IPN, biblioteka UJK, Muzeum Historii Kielc i inne instytucje. Efekty tej kwerendy będzie można zobaczyć na wystawie organizowanej w WDK 12 grudnia. Przewodniczący apeluje do osób, które posiadają we własnych zbiorach pamiątki o ich udostępnienie. Zachęca też młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych do poszukiwania świadków -działaczy ówczesnej Solidarności. Ich wspomnienia mogą z jednej strony wzbogacić materiał dotyczący tego okresu a z drugiej być żywą lekcją historii.
13 grudnia przedstawiciele Solidarności złożą kwiaty przed tablicą znajdującą się w więzieniu na Piaskach, gdzie byli internowani działacze Solidarności oraz pomnikiem kapelana związku księdza Jerzego Popiełuszki. Przed mszą o godzinie 18.00 w katedrze odczytana będzie jego homilia, a potem mszę za Ojczyznę odprawi biskup Jan Piotrowski.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: