Sklep sprzedający środki odurzające- tzw. dopalacze został zamknięty w Starachowicach. Doprowadzili do tego miejscowi policjanci i pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
Mundurowi, od momentu otwarcia placówki, wspólnie z Sanepidem regularnie ją kontrolowali. W ubiegły poniedziałek zarekwirowali 60 sztuk dopalaczy. Została również wydana decyzja administracyjna o zamknięciu sklepu, a drzwi do jego wnętrza zostały oplombowane. Policjanci od tego czasu kontrolowali okolicę, żeby nie dopuścić do wejścia tam nieuprawnionych osób. Tego samego dnia, zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 24 i 28 lat, którzy usiłowali zerwać plomby.
Kilka dni później, zastali we wnętrzu sklepu 31-letniego mieszkańca Radomia. Podczas jego przeszukania znaleźli 41 sztuk dopalaczy. W nocy z czwartku na piątek, patrol policji zauważył zerwane plomby, a wewnątrz sklepu zapalone światło. Na miejscu zastali 28-letniego mieszkańca gminy Pawłów, który twierdził, że pilnuje sklepu.
Wspólne działania policjantów i przedstawicieli sanepidu doprowadziły do ostatecznego zamknięcia sklepu.