5 jednostek straży pożarnej gasiło pożar składowiska opon, umiejscowionych niedaleko magazynu odpadów wielkogabarytowych w Sędziszowie. Jak poinformował nas dyżurny Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Kielcach, ogień opanowano i nikomu nic się nie stało. Teraz trwa wyjaśnianie przyczyn tego zdarzenia.
Przypomnijmy, pożar magazynu odpadów wielkogabarytowych wybuchł w piątek po południu. Akcja gaśnicza trwała kilkanaście godzin. Utrudniało ją duże zadymienie. Na składowisku zgromadzone były m.in. opony, przeznaczone do przetworzenia na paliwo alternatywne. W sumie spaliło się około 100 ton odpadów.
W rozmowie z Radiem Kielce Szczepan Cieślak z firmy Tamax zajmującej się magazynowaniem odpadów mówił, że podpalenia mogła dokonać konkurencyjna spółka, ponieważ jest bardzo duża walka o lokalny rynek. Tej sugestii jednak nie potwierdzili strażacy.
Firma Tamax powstała w 1992 roku. Zajmuje się zbieraniem i składowaniem odpadów.