Pięć osób powiązanych z tzw. grupą „kantorowców”, która przed laty sterroryzowała środowisko właścicieli kantorów na południu kraju zatrzymanych przez CBŚP. Wszyscy usłyszeli zarzuty. Decyzją sądu trzy osoby trafiły do tymczasowego aresztu, dwie będą odpowiadać z wolnej stopy. Do zatrzymania doszło w województwie świętokrzyskim.
Gang „kantorowców” w latach 2006-2007 na południu Polski dokonywał zabójstw i rozbojów na szkodę właścicieli kantorów. Pięć osób przypłaciło życiem obronę mienia.
Prokurator Piotr Krupiński z Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Krakowie powiedział IAR, że śledztwo prowadzone jest w kierunku popełnienia i usiłowania łączenia siedmiu dotąd niewykrytych przestępstw. Podejrzanym grożą kary do 12 lat więzienia. – CBŚ wykonywało czynności procesowe w wyniku czego zgromadzono dowody ujawniające inne przestępstwa w różnych konfiguracjach dowodowych. Zarówno rozboje, jak i kradzieże z włamaniem. Nie mogę w tym momencie ujawniać szczegółów tego postępowania, ale mogę zapewnić, że żadne z przestępstw nie pozostanie bez rozliczenia – powiedział IAR Piotr Krupiński
Nieoficjalnie wiadomo jednak, że zarzuty dla pięciu osób dotyczą okresu zanim grupa „kantorowców” sterroryzowała południe Polski. Niemniej sprawa jest rozwojowa, będą kolejne zatrzymania, a zarzutów w sumie w tej sprawie może być kilkadziesiąt. Większość osób z grupy od lat jest w więzieniach. Trzech mężczyzn usłyszało wyroki dożywotniego pozbawienia wolności.