Kilkuset rolników oczekuje w kolejce przed Agencją Rynku Rolnego w Kielcach, by zdążyć złożyć wniosek o uzyskania wsparcia związanego z rosyjskim embargiem. Agencja tylko dzisiaj przyjmuje dokumenty.
Osoby, które koczują przed budynkiem nie kryją oburzenia i złości. Wśród nich są m. in. Adam Czarny z okolic Skalbmierza w powiecie kazimierskim, który stoi w kolejce od wczoraj, od godziny 23.00. Jak powiedział, nie ma już siły, a przed nim jeszcze kilkadziesiąt osób. Z kolei Mariola Bączek ze Skalbmierza mówi, że to skandal, że wnioski agencja przyjmuje tylko przez jeden dzień. Jak dodała, stoi już wiele godzin i nie ma pewności, czy zdąży złożyć dokumenty.
Dyrektor kieleckiego oddziału Agencji Rynku Rolnego Jacek Toś zapewnił, że osoby które przyjdą do instytucji do godziny 16.00 na pewno złożą dziś wniosek. Jak dodał, pracownicy agencji pracują dziś od 6.00 rano i jeżeli zajdzie taka potrzeba będą pracować nawet do północy. Jednocześnie tłumaczy, że to nie on miał wpływ na termin przyjmowania wniosków. Jak mówi, to Komisja Europejska wyznaczyła tylko jeden dzień na składanie przez rolników dokumentów.
Program wsparcia obejmuje głównie producentów jabłek, gruszek, marchwi, a także wspiera on rolników uprawiających pomidory i ogórki. Minimalna powierzchnia działki, jaką można zgłosić do wsparcia wynosi 10 arów, natomiast maksymalna w przypadku producentów jabłek to ok. 6,5 hektara sadu.
Produkty zakwalifikowane do programu można będzie przeznaczyć do bezpłatnej dystrybucji lub na inne cele np. paszę dla zwierząt lub spalanie w biogazowi w celach energetycznych.