Podczas prasowego śniadania w jednym z kieleckich hoteli z dziennikarzami spotkali się dwaj nowi siatkarze Effectora, którzy najpóźniej dołączyli do zespołu: chorwacki atakujący Leo Andrić i austriacki środkowy bloku Peter Wohlfahrtstatter.
Obydwaj jeszcze podczas minionego weekendu walczyli ze swoimi reprezentacjami o prawo gry w przyszłorocznych mistrzostwach Europy. Jednak bezskutecznie: ani Austrii ani Chorwacji nie udało się zapewnić awansu.
– PlusLigę trochę znam. W ubiegłym sezonie śledziłem wyniki, a nawet udało mi się obejrzeć kilka meczów. Bardzo się cieszę, że trafiłem do Polski i będę grał w Effectorze – powiedział 22-letni Leo Andrić.
27-letni środkowy bloku z Austrii Peter Wohlfahrtstatter ma świadomość, że będzie musiał zmierzyć się z „legendą” Mateusza Bieńka, który przed tym sezonem zamienił Effectora na ZAKSĘ Kędzierzyn Koźle.
Od lewej: Adam Swaczyna (II trener), Peter Wohlfahrtstatter, Leo Andrić i Dariusz Daszkiewicz (trener)
– Nie widziałem zbyt wielu spotkań z udziałem Mateusza, ale wiem, że to jeden z najlepszych środkowych bloku w Polsce, skoro regularnie grał w kadrze narodowej. Postaram się jak najlepiej go zastąpić, chociaż zadanie nie będzie łatwe – powiedział popularny „Wolfi”.
– Peter podczas turniejów kwalifikacyjnych był podstawowym zawodnikiem swojej reprezentacji. Natomiast Leo niewiele pograł w kadrze Chorwacji i jemu na pewno brakuje treningów oraz regularnych występów – powiedział trener Effectora Dariusz Daszkiewicz.
Rozgrywki PlusLigi rozpoczynają się w piątek wieczornym meczem beniaminka Espadonu Szczecin z mistrzem Polski ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle. Natomiast siatkarze Effectora Kielce swój mecz rozegrają w poniedziałek. O godzinie 18.00 zmierzą się w Ergo Arenie z Lotosem Trefl Gdańsk. To spotkanie będziemy transmitować na naszej antenie.