Na świętokrzyskich drogach wzrasta nieuczciwa konkurencja wśród firm transportowych – uważa Świętokrzyski Wojewódzki Inspektor Transportu Drogowego Waldemar Wiedeński. Funkcjonariusze coraz częściej zatrzymują pojazdy, mające w dowodach rejestracyjnych dopuszczalną masę całkowitą do 3,5 tony, przewożące nawet dziewięciotonowe ładunki.
Zdarza się również, że przy wyrobieniu dowodu rejestracyjnego wprowadzane są nieprawdziwe dane, celowo obniżające całkowitą ładowność do 3 i pół tony, gdy tymczasem pojazd może przewozić znacznie więcej towaru.
Waldemar Wiedeński zwrócił uwagę, że takie praktyki narażają na niebezpieczeństwo innych użytkowników ruchu. Jest to także sposób na uniknięcie płacenia podatków. Często taki przewoźnik nie wykazuje działalności gospodarczej. Nie musi płacić za odcinki ujęte w systemie Via Toll ani używać tachografu. Poza tym kierowca samochodu do 3,5 tony masy całkowitej nie musi posiadać prawa jazdy wyższej kategorii.
Zdaniem Waldemara Wiedeńskiego, aby ograniczyć liczbę przeładowanych pojazdów inspektorzy muszą posiadać tzw. wagi preselekcyjne. To system czujników pozwalających na automatyczne określenie ciężaru pojazdu poruszającego się po drodze. Dzięki tej informacji inspektorzy, czy policjanci, mogą zatrzymać do kontroli przeładowany samochód.
Niewykluczone, że pierwsza taka waga pojawi się w przyszłym roku na krajowej 7 w okolicach Suchedniowa.