O godzinie 15.00 poznamy rozstrzygnięcie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach w sprawie wójta Górna Przemysława Łysaka i burmistrza Chęcin Roberta Jaworskiego, którym komisarz wyborczy wygasił mandat. W sądzie odbyły się dziś rozprawy odwoławcze. Samorządowcy zaskarżyli decyzję sędzi Bożeny Fabrycy, która wygasiła im mandaty, uznając, że w sposób niezgodny z prawem łączą oni funkcję w gminie z pracą w administracji rządowej.
Pełnomocnik wójta Górna, Wojciech Chłopek argumentował w imieniu Przemysława Łysaka, że polskie prawo nie zawiera jednoznacznej definicji pojęcia „zatrudnienia”. Powołując się na wydaną jeszcze w 1993 roku uchwałę Trybunału Konstytucyjnego i komentarze prawników wskazywał na czynny charakter tego terminu. „A przebywanie na urlopie bezpłatnym, jak było w tym przypadku, przeczy czynnemu wykonywaniu pracy” – mówił przed sądem. Wskazywał także na nierówne traktowanie wójtów wobec prawa. W przypadku podobnych zakazów dotyczących posłów i senatorów, a także radnych nie ma zakazu przebywania na urlopie bezpłatnym. Sam Przemysław Łysak stwierdził natomiast: „mam czyste sumienie i poczucie, że nie popełniłem żadnego przewinienia”.
Sędzia Bożena Fabrycy podtrzymała przed sądem swoją argumentację. Uznała, że bez wątpliwości można stwierdzić, iż Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, w której Przemysław Łysak przebywa na urlopie bezpłatnym, jest częścią administracji rządowej. Odnosząc się do innego traktowania posłów i senatorów oraz radnych niż wójtów i burmistrzów stwierdziła, że taka była jednoznacznie intencja ustawodawcy, który ze względu na charakter i odpowiedzialność pracy wójtów wprowadził dodatkowe obostrzenia, nie pozwalając im na zatrudnienie, a tym samym także i na przebywanie na urlopie bezpłatnym.
W drugiej rozprawie – burmistrza Chęcin Roberta Jaworskiego, pełnomocnik samorządowca Andrzej Adamczyk przekonywał sąd, że praca w Państwowym Instytucie Geologicznym nie może być zakwalifikowana jako zatrudnienie w administracji rządowej.
Bożena Fabrycy odpowiadała na te zarzuty, wskazując, że Państwowy Instytut Geologiczny wykonuje zadania państwa w dziedzinie geologii. „Minister środowiska powołuje dyrektora tej instytucji i ma kompetencje do jego odwołania, przeprowadza także raz na trzy lata kontrolę jej pracy” – stwierdziła komisarz.
Dzisiejsze rozstrzygnięcie WSA nie będzie prawomocne. Obu stronom przysługuje prawo do odwołania do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dopiero po uzyskaniu prawomocnego orzeczenia może dojść do zakończenia pracy samorządowców i wyznaczenia przez premiera komisarzy wyborczych w obu gminach i rozpisania przedterminowych wyborów.
(z lewej): Burmistrz Chęcin Robert Jaworski