Były prezydent Starachowic- Wojciech B., oraz jego zastępca Sylwester Kwiecień, usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu uzyskania korzyści majątkowych. Zdaniem ostrowieckiej prokuratury, działali na szkodę gminy podpisując niekorzystne umowy z firmą ALMAX, wywożącą śmieci. Umowy dotyczyły lat 2008-2012.
Jak powiedział Daniel Prokopowicz z Prokuratury Okręgowej w Kielcach, śledczy zarzucają Wojciechowi B., podpisywanie umów, w wyniku których gmina mogła tracić nawet 750 tysięcy złotych rocznie. Natomiast Sylwester Kwiecień usłyszał zarzuty spowodowania szkody w wysokości 724 tysięcy złotych. Obydwaj nie przyznają się do winy.
Sylwester Kwiecień, komentując zarzuty stwierdził, że nie zrobił nic za co mógłby zostać oskarżony. Dodał, że złożył już wyjaśnienia w tej sprawie. „1 lutego 2012 roku rzeczywiście podpisałem aneks, pozwalający na wzrost opłaty za wywóz śmieci o współczynnik inflacji. Miałem prawo to zrobić, ponieważ generalna umowa na to pozwalała. Raz w roku możemy podnosić cenę o inflację i ja to zrobiłem”- powiedział.
Jak informowaliśmy, ostrowiecka prokuratura już wcześniej postawiła zarzuty skarbnikowi Starachowic Halinie P., Małgorzacie K. byłej kierowniczce referatu gospodarki odpadami i ochrony środowiska oraz Marcinowi G., naczelnikowi wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Cała trójka usłyszała po pięć zarzutów. Dotyczą one przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. W sumie chodzi o umowy, które opiewały na 600-700 tys. zł rocznie, czyli na 4 mln zł w ciągu pięciu lat. Oskarżonym grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Wojciech B. został już w 2013 roku, prawomocnie skazany na 3,5 roku więzienia, za przyjęcie 100 tysięcy złotych łapówki.
Monika Miller