Koncert „Alleluja, czyli Happy Day” w amfiteatrze na kieleckiej Kadzielni zakończył diecezjalny etap Światowych Dni Młodzieży. Uczestniczyło w nim około sześciu tysięcy osób. Wspólne śpiewanie rozpoczęło się od takich hitów jak „Wieża Babel” z musicalu Metro czy „One Love” Boba Marleya, poprzez „Knocking on heavens door” aż po „Angels” w wykonaniu kieleckiego zespołu Mafia. Na scenie wystąpili także: Wiola Sobczyk, chór Fermata i zespół „Wolni ludzie”.
Finałowym utworem była piosenka „Alleluja” z repertuaru Leonarda Cohena. Poszczególne utwory były przeplatane materiałami filmowymi promującymi nasz region: m. in. Wiślicę, czy Święty Krzyż.
Reżyser wydarzenia Leszek Kumański powiedział nam że jest dumny z prezentacji artystów. – Wielu bardzo zdolnych ludzi wzięło udział w przygotowaniu tego koncertu. Również, jeśli chodzi o aranżacje, nagrania i kompozycje. Mamy świetne zespoły. Jesteśmy artystycznym zagłębiem i ten koncert to potwierdził – powiedział Leszek Kumański.
Uczestnicy podkreślali, że koncert „Alleluja, czyli Happy Day” to pokazanie chrześcijaństwa z radosną i rozśpiewaną twarzą. Erwin, który przyjechał do Kielc z Holandii, zwracał uwagę na niezwykłą atmosferę koncertu. Przyznał też, że nasz region zrobił na nim wielkie wrażenie. – Koncert jest niesamowity. Jesteśmy tu razem, wielbiąc tego samego Boga. Reakcje publiczności pokazują, jak wspaniała muzyka jest grana. Co będzie w Krakowie, skoro już tu jest tak świetnie? – pytał pielgrzym z Holandii. Dodał też, że dni w diecezjach były dla niego bardzo interesujące, a Kielce okazały się dobrym wyborem jeśli chodzi o diecezjalny etap Światowych Dni Młodzieży.
Koncert na widowni oglądali m. in. biskup kielecki Jan Piotrowski i wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek. Dziś pielgrzymi wyjeżdżają do Krakowa na centralny etap Światowych Dni Młodzieży, który potrwa do końca lipca.
Jarosław Kumor