Oddanie Domu Kultury „Białogon” w ręce harcerzy to powrót sentymentalny mówi Andrzej Sygut – zastępca prezydenta Kielc. Podczas najbliższej sesji radni będą głosować nad jego oddzieleniem od Domu Kultury Zameczek i usamodzielnieniem się placówki.
Zdaniem prezydenta harcerze zasłużyli na to, aby mieć swoją niezależną bazę, ponieważ pełnią oni ważną funkcję wychowawczą i edukacyjną. Z drugiej strony nie ma mowy o tym, aby ucierpiał na tym „Zameczek”. Obie instytucje kierują swoją ofertę do różnego grona odbiorców a rozdzielenie ich działalności może tylko usprawnić ich funkcjonowanie. Dzięki usamodzielnieniu się harcerzom łatwiej będzie pozyskiwać pieniądze na własne projekty.
Komentując te plany dyrektor Domu Kultury Zameczek Teresa Wołczyk-Rosołowska tłumaczy, że na razie jest zbyt wcześnie, aby wyrokować jak wpłyną one na funkcjonowanie obu placówek. Do tej pory „Zameczek” miał pod sobą Ośrodek Kultury „Białogon” i „Ziemowit”. Wszystkie trzy tworzyły spójną ofertę kulturalną. Utrata jednej z instytucji to spora strata przede wszystkim sentymentalną – dodaje dyrektor.
Komendant hufca ZHP Kielce Tomasz Rejmer twierdzi, że współpraca harcerzy z Domem Kultury Zameczek zawsze była bardzo dobra. Dlatego jego zdaniem nie powinno się to zmienić także po podziale placówek. Dodaje, że jeśli harcerze mieliby swoją niezależną instytucję kulturalną to organizowanie Międzynarodowego Festiwalu Harcerskiego byłoby dla nich prostsze. Ułatwione byłoby między innymi pozyskiwanie funduszy europejskich na ten cel.
Dom Kultury „Białogon” – stał się filią „Zameczka” w 2005 roku.
Wiktor Dziarmaga