Lider świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości poseł Krzysztof Lipiec nie zgadza się na planowane wygaszenie hodowli bizonów w Kurozwękach. Dziś powiedział, że właściciele gospodarstwa – rodzina Popielów dysponuje pozytywnymi opiniami z Polskiej Akademii Nauk w sprawie hodowli tego gatunku, które mają pomóc w dalszej batalii o istnienie stada.
Na jesieni ubiegłego roku właścicielowi nakazano stopniowe wygaszanie hodowli, które miało nastąpić w ciągu 15 lat. Zdaniem posła w praktyce doprowadziłoby to w likwidacji jednej z atrakcji regionu.
Michał Popiel – współwłaściciel Pałacu w Kurozwękach ma nadzieję, że przy pomocy polityków problem zostanie rozwiązany. Potwierdza, że dysponuje opinią jasno wskazującą, że hodowla bizonów nie zagraża polskim żubrom. Jak mówi, za prowadzenie gospodarstwa otrzymał także wyróżnienie od Prezydenta Andrzeja Dudy, stąd ma nadzieję że będzie mógł kontynuować swoją pasję.
Marek Wojewodzic z Polskiej Akademii Nauk – powiedział nam, że profesorowie w przyjętej uchwale jednoznacznie wskazali, że hodowlę bizonów można prowadzić bezterminowo i nie zagraża ona rodzimym gatunkom. Marek Wojewodzic sugeruje, aby w tej sprawie złożono pismo do Ministerstwa Ochrony Środowiska o zmianę poprzedniej decyzji dotyczącej hodowli.
Walka o hodowlę bizonów w Kurozwękach rozpoczęła się w czerwcu ubiegłego roku, po decyzji Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Kielcach, który nakazał jej wygaszenie do końca 2019 roku. W jego opinii – bizony zagrażały żubrom, z którymi mogą się krzyżować i przenosić groźne choroby. Potem osiągnięto kompromis, który zakładał likwidację w ciągu 15 lat.
Jarosław Kumor