350 tysięcy złotych zostanie przeznaczone w tym roku na usuwanie azbestu w Kielcach. Zaplanowano unieszkodliwienie prawie 400 ton tego materiału – informuje Grzegorz Wnuk zastępca dyrektora wydziału środowiska w ratuszu. Przez pół roku usunięto około 100 ton. Z programu w tym roku skorzystało 90 osób i 4 spółdzielnie mieszkaniowe.
To kropla w morzu potrzeb. Z przeprowadzonej inwentaryzacji wynika, że azbestu w mieście jest jeszcze bardzo dużo. Biorąc pod uwagę to, że mieszkańcy nie są zainteresowani utylizacją – to jego usunięcie może potrwać kilkadziesiąt lat. Szkodliwe płyty eternitowe zawierające azbest występują najczęściej jako pokrycie zabudowań gospodarczych. Właściciele posesji tłumaczą że demontaż ” szkodliwego dachu” oznacza dla nich koszty związane z położeniem nowego pokrycia.
Grzegorz Wnuk dodaje, że kielczanie mogą zgłaszać się do wydziału środowiska, aby wypełnić stosowny wniosek. W zależności od wielkości powierzchni i możliwości firmy odbierającej materiał czas oczekiwania wynosi maksymalnie 30 dni.
Zgodnie z wymogami Unii Europejskiej azbest powinien całkowicie zniknąć z naszego kraju do 2032 roku.