Udziałowcy Świętokrzyskiej Kolejki Dojazdowej „Ciuchcia Expres Ponidzie” nadal nie znaleźli pomysłu na poprawienie funkcjonowania tej atrakcji turystycznej. Od początku funkcjonowania, ciuchcia przynosi straty, w wysokości około 250 tys. złotych rocznie. Walne zgromadzenie udziałowców sugeruje, że rozwiązaniem problemu miałoby być przekształcenie spółki w instytucję kultury. Zdaniem większości udziałowców powinien ją nadzorować marszałek województwa.
Z tą propozycją nie zgadza się członek zarządu województwa Agata Bińkowska. Jak powiedziała, nie ma możliwości prawnej powołania instytucji kultury przy Urzędzie Marszałkowskim. Jej zdaniem to gmina Jędrzejów lub powiat powinny być samorządami, tworzącymi taką jednostkę.
O tym, że gmina byłaby skłonna przejąć kolejkę, gdyby jej trasa została skrócona do miejscowości Wygoda w gminie Imielno – mówił w marcu tego roku burmistrz Marcin Piszczek. Tej deklaracji nie podtrzymuje Wojciech Abramowicz z Urzędu Miasta. Jego zdaniem. ograniczenie działalności kolejki będzie wiązało się z degradacją szlaku.
Patowa sytuacja wokół ciuchci sprawiła, że Edward Choroszyński – prezes Świętokrzyskiej Kolejki Dojazdowej rozważa rezygnację ze stanowiska. Jak tłumaczy, w spółce brakuje ludzi do pracy – Pozostało 10 osób, a obowiązków i zadań przybywa.
W najbliższym czasie ma zostać zwołane kolejne nadzwyczajne zebranie udziałowców kolejki w sprawie uchwalenia dopłat do kolejki. W 2015 roku Świętokrzyska Kolejka Dojazdowa „Ciuchcia Expres Ponidzie” przewiozła ponad 18 tys. turystów. To o 3,5 tysiąca więcej, niż rok wcześniej.