W jędrzejowskim magistracie testowany jest elektroniczny system ewidencjonowania czasu pracy. Urzędnicy rozpoczynając i kończąc pracę przykładają kartę magnetyczną do czytnika, co uruchamia zegar.
Jak mówi burmistrz Jędrzejowa Marcin Piszczek system został zamontowany, aby zwiększyć wśród pracowników samodyscyplinę. Z jego obserwacji wynika, że są osoby, które spóźniają się do pracy, w godzinach urzędowania załatwiają różne sprawy, albo wychodzą wcześniej. To trzeba ukrócić. Nie mam zamiaru stać w oknie i tego pilnować – mówi burmistrz i dodaje, że system będzie dopingował pracowników.
Urzędnicy, którzy będą się spóźniali do pracy, albo wcześniej z niej wychodzili muszą odpracować wszystkie zaległości, lub otrzymają niższe wynagrodzenie. Tolerancja została określona na 5 minut. Jeżeli ten czas zostanie przekroczony, wówczas pracownik jest zobowiązany do odpracowania spóźnień w ciągu trzech dni.
Można też po uzgodnieniu z szefami jednostek zostać po godzinach i wszelkie zaległości nadrobić w ciągu trzech miesięcy. Potem za wszelkie spóźnienia urzędnik poniesie kary finansowe.
Oprócz głównego budynku jędrzejowskiego magistratu elektroniczny system ewidencjonowania czasu pracy będzie obowiązywał również w budynku działu inwestycji i w Urzędzie Stanu Cywilnego.