Piłkarze ręczni Vive Tauronu awansowali do wielkiego finału Ligi Mistrzów i w niedzielnym finale zmierzą się z węgierskim MVM Veszprem. W półfinale rozgrywanego w niemieckiej Kolonii turnieju Final Four kielczanie pokonali francuski Paris Saint-Germain 28:26 (16:16). Z kolei Węgrzy w drugim półfinale pokonali po dogrywce THW Kiel 31:28 (25:25, 15:12). To największy w historii sukces kieleckich szczypiornistów. Dotychczas Vive dwukrotnie zdobyło brąz w tych rozgrywkach – w sezonach 2012/13 i 2014/15.
Posłuchaj relacji Marka Cendera
Pełen uznania dla kieleckiego zespołu był były drugi trener reprezentacji Polski Jacek Będzikowski.
Wzruszenia po zakończeniu meczu nie krył dyrektor kieleckiego klubu Radosław Wasiak.
Manuel Strekl podkreślał po ostatnim gwizdku sędziów ogromne emocje jakie towarzyszyły obydwu drużynom przez całe 60 minut pojedynku.
Wzruszony po meczu był także prezes kieleckiego klubu Bertus Servaas.
Wynik meczu otworzył Igor Vori. Wyrównał Uros Zorman, a wcześniej nieprzebierający w środkach paryżanie rozerwali koszulkę Jureckiemu. W 8. po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Hansena paryżanie wyszli na dwie bramki przewagi (5:3). Po chwili na 6:3 podwyższył Abalo. Kielczanie nie załamali się niekorzystnym przebiegiem spotkania, zdobyli kolejno 3 gole i wyrównali stan na 6:6. Później, choć Francuzi znów wyszli na dwubramkowe prowadzenie (8:6), Vive za każdym razem łapało kontakt, a w 20. po rzucie Lijewskiego mieliśmy kolejny remis (10:10). Klasą dla siebie w ekipie PSG był Hansen, który w pierwszych dwudziestu minutach zdobył siedem bramek i był nie do zatrzymania dla kieleckiej defensywy. Na 20 sekund przed końcem Duńczyk w końcu pomylił się, i piłkę przez ostanie kilkanaście sekund mieli kielczanie, ale nie zdołali oddać rzutu i pierwsza część meczu zakończyła się remisem 16:16.
Druga połowa kapitalnie rozpoczęła się dla mistrzów Polski. Po golach Jachlewskiego i jJureckiego Vive wyszło na prowadzenie 18:16, a po chwili Szmal obronił rzut karny wykonywany przez Hansena. Klasą dla siebie był też Omeyer, który najpierw obronił karnego Bieleckiego, a po chwili dobitkę tego samego zawodnika. Kielczanie mieli kilka szans na podwyższenie rezultatu, ale żadnej z nich nie wykorzystali, co pozwoliło PSG zmniejszyć stratę do jednej bramki. W 42. z przewagi Vvie nie zostało już nic, do remisu doprowadził Abalo (19:19). Na domiar złego 20 gola dla Francuzów zdobył Onyufrienko i to PSG prowadziło 20:19. O przerwę na żądanie poprosił Tałant Dujszebajew. Z karnego nie pomylił się tym razem Hansen i paryżanie wygrywali już dwoma golami (21:19). Do wyrównania doprowadził Zorman (22:22) i szykowała nam się bardzo emocjonująca końcówka. PSG ponownie wyszło na prowadzenie po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez Onyufrienkę. Kolejne minuty należały do Vive. Najpierw z karnego wyrównał Reichmann, a prowadzenie kielczanom dał po kontrze Strlek (25:24). Jurecki trafił na 26:24, a do końca meczu pozostało 2,5 minuty. O przerwę w grze poprosił trener PSG Francuzi dorzucili 25 gola, ale odpowiedział Strlek i Vive znów prowadziło dwoma golami (27:25). Na minutę przed końcem Vori za uderzenie łokciem Reichamnna został ukarany czerwoną kartką. Gdy 28 gola zdobył Strlek, stało się jasne, ze już nic i nikt nie odbierze kielczanom awansu do finału Ligi Mistrzów. Rozmiary porażki zmniejszył wprawdzie Mollgaard, ale po chwili w obozie kieleckim zapanowała ogromna radość. Vive pokonało PSG 28:26 i po raz pierwszy w historii klubu awansowało do wielkiego finału.
Kielczanie w niedzielę o godzinie 18.00 zagrają z MVM Veszprem, który w drugim półfinale po dogrywce pokonał THW Kiel 31:28 (25:25, 15:12). Wcześniej, o 15.15 w pojedynku o trzecie miejsce zmierzą się THW Kiel z Paris Saint-Germain.
Zobacz galerię z meczu MVM Veszprem – THW Kiel
Fantastyczną atmosferę w Lanxessarenie kibice stworzyli na długo przed półfinałowymi pojedynkami.
Do kas ustawiały się kolejki chętnych fanów, którzy chcieli nabyć już bilety na przyszłoroczny turniej Final Four.
Vive Tauron Kielce – Paris Saint Germain Handball 28:26 (16:16)
Vive Tauron: Szmal – Jachlewski 1, Strlek 4, Jurecki 5, Bielecki 1, Chrapkowski, Zorman 4, Lijewski 4, Paczkowski, Cupić 2 (1), Reichmann 4 (2), Aginagalde 3, Kus.
PSG: Omeyer – Honrubia 2, Hansen 10 (4), Mollgaard 1, N. Karabatić 2, Narcisse 1, Onufrienko 5 (1), Abalo 3, Vori 1, L. Karabatić 1.
Karne: Vive Tauron: 3/4, PSG: 5/7
Kary: Vive Tauron: 18 minut, PSG: 12 minut.
Sędziowali: L. Geipel, M. Helbig (Niemcy).
Widzów: 20.000.