Drużyna rezerw Korony Kielce spadła do IV ligi. Na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek „żółto–czerwoni” mają jedenaście punktów straty do Unii Tarnów, która zajmuje bezpieczne 8. miejsce w tabeli. Po trzech sezonach występów kielczanie żegnają się z III ligą.
Niemały wpływ na to, że Korona została zdegradowana, miały zmiany na stanowisku szkoleniowca. Na początku ligowego sezonu kieleckie rezerwy prowadził Cezary Ruszkowski. W październiku zastąpił go Arkadiusz Bilski, który był również pełnomocnikiem zarządu klubu ds. sportowych. W połowie kwietnia, zwolnionego z Korony Bilskiego, zastąpił duet trenerski Paweł Czaja – Kamil Kuzera. – Ciągłe rotacje z pewnością nie pomogły drużynie – stwierdził Paweł Czaja.
Z punktu widzenia zawodników pierwszego zespołu, którzy grali w rezerwach czy też młodych piłkarzy aspirujących do występów w ekstraklasie, spadek o klasę niżej nie jest niczym dobrym. – Tutaj mieliśmy przynajmniej przyzwoite boiska. Obawiam się, że w IV lidze już tak nie będzie – uważa pomocnik Jakub Kotarzewski.
Poziom prezentowany przez czwartoligowe zespoły z regionu świętokrzyskiego jest również zdecydowanie niższy niż w III lidze. Będzie to także problem szkoleniowy dla piłkarzy będących bezpośrednim zapleczem ekstraklasowej Korony.