Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych prawdopodobnie zakończą ten rok na minusie. Niewykluczone także, że pracownikom wstrzymane zostaną premie, a możliwa jest nawet obniżka wynagrodzeń. Prezes spółki Henryk Ciosmak twierdzi jednak, że sytuacja spółki jest stabilna i dobrze rokuje na przyszłość.
Informuje, że wiosną wzrosła produkcja i sprzedaż kruszyw. Spółka prowadzi także rozmowy w sprawie pozyskania nowych kontraktów na swoje wyroby. Henryk Ciosmak zapewnia, że zainteresowanie nabywców jest duże.
Priorytetem jest wykupienie dzierżawionych od syndyka maszyn i urządzeń. Spółka musi tego dokonać za gotówkę, bo nie może zaciągać kredytów. Henryk Ciosmak nie ukrywa, że konieczna jest restrukturyzacja firmy, która dotknie pracowników. Nie chce jednak mówić, czy w zatrudniającej 281 osób spółce ograniczane będą etaty. Zaznacza, że nie ma w planach radykalnych działań w tym zakresie.
Prezes przyznaje, że zaproponował pracownikom zmianę wynagrodzeń. Trwają także rozmowy z załogą na temat czasowego wstrzymania wypłat premii i nagród. Henryk Ciosmak tłumaczy, że to konieczne, bo płace stanowią istotne obciążenie finansowe dla spółki. Prezes Świętokrzyskich Kopalni Surowców Mineralnych zaprzecza natomiast informacjom, według których w kopalniach zatrudnionych zostało kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt nowych osób. Potwierdza, że w miejsce dwóch osób, które odeszły z pracy, zatrudnił trzech dyrektorów. Podlegają im powstałe w wyniku restrukturyzacji pion handlowy, techniczny i zarządzania spółką. Jak informowaliśmy, Świętokrzyskie Kopalnie Surowców Mineralnych zostały powołane na początku roku przez Agencję Rozwoju Przemysłu, która kupiła od syndyka majątek zlikwidowanych Kieleckich Kopalni Surowców Mineralnych.