Dzik, który w sobotę przyczynił się do śmierci 85-letniej kobiety w Kurozwękach, mógł pochodzić z tamtejszego mini-zoo. Jednak zdaniem Piotra Okarskiego, pełniącego funkcję prokuratora rejonowego w Staszowie te podejrzenia mogą zweryfikować badania DNA zwierzęcia.
Jak poinformował prokurator – w sprawie dzika zostało przesłuchanych dwoje pracowników Zespołu Pałacowo-Parkowego w Kurozwękach, którzy przyznali, że z mini-zoo uciekły zwierzęta. Mowa o trzech lochach z młodymi i odyńcu – dodał Piotr Okarski. Więcej informacji policja i prokuratura będzie miała po sekcji zwłok kobiety.
Do tragedii doszło doszło w sobotę. Syn kobiety był zaniepokojony, że matka nie wróciła ze spaceru i poszedł ją szukać. Ciężko poturbowaną znalazł niedaleko zabudowań. Kobieta miała liczne rany. Obrażenia okazały się na tyle poważne, że zmarła przed przyjazdem karetki. Wszystko wskazywało na to że sprawcą był dzik. Zwierzę które było w pobliżu zostało odstrzelone.