Premier Beata Szydło przedstawiła w Sejmie raport dotyczący rządów PO-PSL, w latach 2007-2015. Szefowa rządu mówiła, że jej poprzednicy uciekali od odpowiedzialności, a obrazują to katastrofa smoleńska i afera podsłuchowa. Beata Szydło zaznaczyła, że rządy PO-PSL kosztowały Polaków „ogromne pieniądze”. Szefowa rządu podała kwotę 340 miliardów złotych.
Świętokrzyski poseł PiS Dominik Tarczyński stwierdził w rozmowie z Radiem Kielce, że dane przedstawione w Sejmie są porażające. Jego zdaniem symbolem rządów poprzedniej koalicji będzie złoty mercedes, którego zażyczył sobie jeden z odchodzących prezesów spółek skarbu państwa.
Parlamentarzysta stwierdził, że audyt napawa złością, ale będzie musiał zakończyć się sprawiedliwością. Dominik Tarczyński podkreślił, że nie wyobraża sobie, aby nie skończyło się to wnioskami do prokuratury. Przytoczył słowa ministra skarbu Dawida Jackiewicza, który powiedział, że doszło do zdrady gospodarczych interesów Polski.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zwrócił uwagę, że wskazane w raporcie 340 miliardów złotych, to tylko rzeczywiste straty, bo audyt nie wykazał ile Polska nie zarobiła przez zaniedbania poprzednich rządów.
Lider świętokrzyskiego Prawa i Sprawiedliwości poseł Krzysztof Lipiec stwierdził w rozmowie z Radiem Kielce, że audyt potwierdza słowa byłego ministra Bartłomieja Sienkiewicza z afery podsłuchowej. Minister mówił wtedy, że Państwo Polskie istnieje tylko teoretycznie. Zdaniem posła Lipca, raport przedstawiony przez szefową rządu jest druzgocący dla Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Poseł stwierdził, że to smutne, iż Polacy wybrali postawili kiedyś te partie u sterów władzy.
Jego zdaniem, Polska ma do odrobienia osiem lat straty, spowodowanej przez poprzednie rządy.
Świętokrzyski poseł i szef Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna zarzuca – rządowi kłamstwa w audycie rozliczającym rządy koalicji PO-PSL.
Poseł powiedział, że audyt sprawia wrażenie spektaklu. W jego opinii całe przedstawienie jest kiepskie i nie autentyczne, a aktorzy nie radzą sobie z rolami. Schetyna zarzucił, że przedstawiane przez rząd informacje i fakty są nieprawdziwe. W jego opinii prawdziwe były emocje w sobotę na ulicach Warszawy. Dzisiaj to co słyszymy w Sejmie nie jest autentyczne. To nieprawdziwe liczby i obrazy. Widzimy kiepski kabaret i kłamstwo – podsumował lider PO.
– Usłyszeliśmy taki swoisty głos strachu przed rosnącą w siłę opozycją – stwierdziła poseł Marzena Okła-Drewnowicz, komentując prezentowany w sejmie audyt rządów PO-PSL. Świętokrzyska parlamentarzystka Platformy Obywatelskiej powiedziała, że czas prezentacji audytu jest nieprzypadkowy – tuż po organizowanych w Warszawie marszach opozycji i przed ogłoszeniem kolejnego ratingu dla Polski, który, wszystko wskazuje na to – nie będzie korzystny. – Rząd szafuje emocjami, chcąc przykryć to, co dzieje się obecnie w Polsce – dodała.
Marzena Okła-Drewnowicz stwierdziła, że audyt jest wtedy, kiedy dokonuje go zewnętrzna, niezależna firma, a nie obecny rząd. – To nie był audyt, ale hucpa polityczna, nic innego – powiedziała posłanka PO.
Świętokrzyski poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Kazimierz Kotowski, komentując przedstawiany w sejmie audyt rządów poprzedniej koalicji PO-PSL stwierdził, że obecna ekipa rządząca nie dała szansy poszczególnym klubom parlamentarnym na zapoznanie się z jego treścią. Dodał, że w tym celu wnioskowano o przesunięcie debaty o tydzień.
Jak stwierdził Kazimierz Kotowski – parlamentarzyści z uwagą słuchają prezentacji rządu, ale wiele przedstawianych materiałów należałoby zweryfikować. Odnosząc się do wystąpienia premier Beaty Szydło powiedział, że miało ono wyraźny wydźwięk polityczny.
Poseł PSL poinformował, że analizy przedstawionych w sejmie danych będą trwały. Podkreślił, że – jego zdaniem – kwota 340 miliardów złotych, podana przez premier Beatę Szydło jest wyolbrzymiona. Dodał, że obecny rząd powinien dostrzec także dobre strony działań poprzedników, bo wzrost gospodarczy i dobre wyniki finansowe nie wzięły się znikąd.
Według posła Kotowskiego – rząd w audycie powinien odnieść się także do pozytywnych efektów pracy koalicji PO-PSL.
Świętokrzyski poseł Prawa i Sprawiedliwości Michał Cieślak mówi, że najbardziej przeraziły go informacje o zadłużeniu kraju i polskich firm. Według danych przedstawionych przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego, państwo zadłużone jest na ponad 900 miliardów złotych, a długi polskich firm za granicą to 2 biliony 700 miliardów złotych. Zdaniem parlamentarzysty to pułapka dla polskiej gospodarki.
Poseł Michał Cieślak zwraca również uwagę na to, że z relacji ministrów wynika, iż w czasie rządów PO-PSL nastąpiło kompletne zachwianie zasad moralnych i etycznych.