W Szpitalu Kieleckim świętego Aleksandra otwarto dziś nowy budynek, który ma być przeznaczony na Szpitalny Oddział Ratunkowy oraz Medyczne Zaplecze Badawcze. Prowadząca placówkę spółka przygotowała m. in. nowoczesne pomieszczenia wraz z lądowiskiem dla śmigłowców, podjazdem dla karetek i częściowym wyposażeniem oddziału ratunkowego.
Otwarcie nie oznacza jednak, że SOR zacznie przyjmować pacjentów. Placówka nie ma podpisanego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia i pomieszczenia na razie będą stały puste.
Dyrektor do spraw medycznych lecznicy Artur Lepiarczyk, ma nadzieję że sale zostaną jednak wykorzystane. Jego zdaniem jeden istniejący w Kielcach SOR – nie jest w stanie obsłużyć potrzebujących z Kielc i okolicznych gmin. Drugi taki oddział jest niezbędny.
Jak przyznaje Beata Szczepanek, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału NFZ – kontrakt na prowadzenie SOR-u – fundusz może podpisać w każdej chwili. Nie ma jednak szans na finansowanie działalności, którą spółka chce prowadzić w pozostałych pomieszczeniach. To od firmy Artmedik zależy, czy podejmie się prowadzenia oddziału ratunkowego, czy nadal będzie obstawała przy umowie z funduszem na finansowanie całej zaplanowanej działalności.
Problem jest złożony. Właściciele Artmedik twierdzą, że nie ma możliwości uruchomienia SOR-u, bez wspierających go oddziałów ortopedii z częścią urazową, neurologii i kardiologii. To kwestia np. zorganizowania konsultacji lekarskich, a potem dalszego leczenia pacjentów. Tymczasem NFZ uważa, że w Kielcach liczba oddziałów różnych specjalności jest wystarczająca i nie ma na razie potrzeby, by finansować kolejne.