Świętokrzyscy parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości stanęli dziś w obronie radnego powiatu kieleckiego Mirosława Gębskiego, który w ubiegłym tygodniu został skazany na karę grzywny za kierowanie gróźb karalnych wobec uczestników marszu przeciwko homofobii.
W opinii posła Krzysztofa Lipca, który wraz z posłami Marią Zubą, Markiem Kwitkiem, Bogdanem Latosińskim i senatorem Jarosławem Rusieckim, udzielił dzisiaj „moralnego wsparcia” skazanemu, wyrok w tej sprawie ma charakter polityczny.
– To, że dzisiaj sądy zajmują się takimi sprawami jest rzeczą naganną i skandaliczną – powiedział Krzysztof Lipiec, zastrzegając, że jego słowa nie są próbą wywierania nacisku na sąd, ale dopuszczalną krytyką jego działalności.
Poseł PiS przekonywał na konferencji prasowej, że zdarzenia z 2010 roku na ulicy Sienkiewicza miały charakter publicznie toczonego sporu politycznego, a ewentualne pogróżki nie miały żadnych szans na spełnienie. Parlamentarzysta przyznał jednak, że toczenie debaty przy słownym wyrażaniu gróźb nie jest odpowiednie.
W konferencji prasowej parlamentarzystów PiS wziął udział Mirosław Gębski, który po raz pierwszy po wyroku publicznie wypowiedział się na temat swojego skazania. Zacytował on słowa jednego z internautów komentujących na ogólnopolskim portalu wyrok sądu w Kielcach. Podtrzymał przy tym opinię o swojej niewinności. Mirosław Gębski poinformował, że wystąpił już do Sądu Rejonowego w Kielcach z wnioskiem o uzasadnienie wyroku. Po jego otrzymaniu ma złożyć w swojej sprawie apelację.
Prezes Sądu Rejonowego w Kielcach sędzia Jan Klocek pytany przez Radio Kielce o publiczną krytykę kierowanej przez niego instytucji nie chciał odnosić się do zarzutów stawianych przez polityków PiS. Powiedział jedynie, że wyrok nie ma prawomocnego charakteru i podlegać jeszcze będzie instancyjnej kontroli. – Warto poczekać więc ze spokojem na prawomocne rozstrzygnięcie – powiedział prezes Jan Klocek.