Radni powiatu włoszczowskiego zgodzili się na przyjęcie programu naprawczego dla miejscowego szpitala. Za jego wdrożeniem głosowało 11 osób, 6 było przeciwnych. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja. Radni mieli wiele wątpliwości do przygotowanego przez dyrektora lecznicy programu. Obawiali się m. in. o miejsca pracy.
Radna Renata Łowicka, która jest zarazem przewodniczącą Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych we włoszczowskim szpitalu mówiła, że nie wierzy zapewnieniom dyrekcji o odejściu ze szpitala jedynie osób, które nabrały prawa do świadczenia emerytalnego.
Dyrektor Maciej Juszczyk przyznał w trakcie sesji, że kilka innych osób będzie musiało być zwolnionych. Z kolei radny Łukasz Karpiński zarzucał szpitalowi brak konkretów przy deklarowanemu w programie naprawczym rozszerzeniu działalności medycznej szpitala.
Ostatecznie, decyzją radnych, program naprawczy we włoszczowskiej lecznicy będzie realizowany od początku maja. Starosta Jerzy Suliga zapowiedział, że jego efekty będą znane dopiero pod koniec 2017 roku. Obecne zadłużenie szpitala wynosi 30 mln zł.