Nauczycielskie związki zawodowe opowiadają się za zmianą sposobu finansowania oświaty. Ich zdaniem pieniądze przekazywane przez państwo powinny być w jakiejś części przekazywane na konkretne cele. Obecnie to samorządy decydują na co chcą przeznaczyć pieniądze z tzw. subwencji.
Dyskusja na ten temat jest efektem wczorajszej wizyty w Kielcach minister Edukacji Narodowej Anny Zalewskiej, która zainicjowała debatę na temat przyszłości polskiej szkoły i sposobu jest finansowania.
Elżbieta Drogosz, prezes kieleckiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego uważa, że dotacją celową powinny być np. objęte pensje nauczycieli. Wówczas nie dochodziłoby do sytuacji, że samorządy pieniądze z subwencji przeznaczają np. na budowę drogi czy chodnika. ZNP przygotował odpowiedni projekt nowelizacji kilku ustaw, m. in. ustawy o dochodach samorządu terytorialnego i rozpoczyna zbieranie podpisów w tej sprawie.
Innego zdania są samorządowcy. Zdaniem wójta Morawicy Mariana Burasa zmiany w tej kwestii nie są potrzebne. Wprowadzenie dotacji celowej wymaga najpierw dokładnego policzenia kosztów, potem rozliczenia się z pieniędzy i przygotowania odpowiednich sprawozdań. To zwiększy koszty administracji i wprowadzi jedynie dodatkową biurokrację.
Debaty poświęcone oczekiwanym zmianom w oświacie odbywają się we wszystkich miastach wojewódzkich. Anna Zalewska zapowiedziała, że ostateczne wnioski i kierunki zmian przedstawi 27 czerwca.