Pięć zwycięstw, 18 punktów i 13, przedostatnie, miejsce w tabeli – tak wygląda dorobek siatkarzy Effectora Kielce po 26 kolejkach sezonu zasadniczego PlusLigi. Dopiero w ostatnim meczu podopieczni Dariusza Daszkiewicza wygrali po raz piąty, pokonując dość niespodziewanie na wyjeździe znacznie wyżej notowany Jastrzębski Węgiel 3:2.
Tym samym wypełnili punkt regulaminu rozgrywek, mówiący o co najmniej pięciu wygranych meczach w sezonie zasadniczym.
Jednak wśród siatkarzy przeważają opinie, że faza zasadnicza nie była zbyt udana. Środkowy Effectora Mateusz Bieniek.
Trudno nie zgodzić się z trenerem Dariuszem Daszkiewiczem. Skoro prawie równocześnie wypada trzech podstawowych graczy na trzech kluczowych pozycjach, to nawet najbardziej klasy zespół mógłby mieć problemy. Jednak porażki u siebie z MKS Będzin czy AZS Częstochowa nie powinny się przydarzyć.
Teraz Effector będzie grał o 13 miejsce na koniec sezonu. Rywalem ostatni po rundzie zasadniczej MKS Będzin. Pierwszy mecz za tydzień w Sosnowcu, a później jedno lub dwa spotkania w Hali Legionów 24 i 25 kwietnia. Rywalizacja toczyć się będzie do dwóch zwycięstw.