Władze Kielc chcą pomóc rodzinie polskiego pochodzenia, ewakuowanej z terenów objętych działaniami wojennymi na wschodniej Ukrainie. Czteroosobowa rodzina z Mariupola, w obwodzie donieckim ma przyjechać do Kielc pod koniec maja. Wcześniej na taką pomoc muszą jednak zgodzić się kieleccy radni.
Jeżeli na najbliższej sesji podejmą stosowną uchwałę, to przystąpimy do działania – zapowiedział na naszej antenie zastępca prezydenta Kielc Andrzej Sygut. – Z powodu trwającej wojny, ci ludzie zostali ewakuowani w trybie nagłym. Musimy im zapewnić mieszkanie oraz je wyposażyć. Kupić meble, lodówkę – powiedział gość Radia Kielce. Konieczne będzie także zapewnienie opieki dla dwójki dzieci. – Dziewczynkę w wieku 8 lat trzeba przygotować po podjęcia nauki w polskiej szkole. Chłopak skończył szkołę średnią, ma 19 lat i może studiować na dowolnej uczelni – stwierdził Andrzej Sygut.
Trzypokojowe mieszkanie dla rodziny miasto kupi od KTBS. Miejski Zarząd Budynków będzie odpowiedzialny za drobne prace remontowe w tym lokalu. Z kolei MOPR pomoże w jego wyposażeniu i zapewni członkom rodziny tymczasowe wsparcie finansowe oraz ubezpieczenie zdrowotne. – Ojciec rodziny jest zawodowym kierowcą. Prawdopodobnie znajdzie prace w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym. Kobieta ma wykształcenie ekonomiczne i pracowała w handlu. Jej także musimy zapewnić zatrudnienie – dodaje Andrzej Sygut.
Obecnie rodzina przebywa w ośrodku Caritas na Warmii i Mazurach.