Kolejny wybitny polski aktor odcisnął swoją dłoń na „Ścianie Sław” kieleckiego plastyka. Tym razem był to Jerzy Stuhr, znany między innymi z takich filmów jak „Wodzirej”, „Seksmisja” czy „Duże zwierzę”. Jak stwierdził, akcję traktuje jako sympatyczną zabawę, a najbardziej cieszy go spotkanie z młodzieżą.
– To co sobie wybrali, to jest droga z pasją, którą trzeba przejść z sercem i poświęcić się temu całkowicie. Artystyczny zawód sprawia, że człowiek właściwie nigdy nie ma przerwy. Ten proces twórczy jest cały czas w człowieku. Uśpiony, przyćmiony, ale cały czas artysta musi być czujny w postrzeganiu świata. To jest uniwersalne w postrzeganiu świata – tłumaczy Jerzy Stuhr.
Aktor zwiedził również wystawę prac uczniów kieleckiego plastyka oraz pracownie artystyczne. Tradycyjnie szkoła zorganizowała konkurs filmowy dla uczniów dotyczący twórczości wybitnego aktora i reżysera. Zwyciężyła drużyna z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Kielcach. Jak mówi jedna ze triumfatorek, Klaudia Łoboda, spotkanie z Jerzym Stuhrem mogło młodych artystów wiele nauczyć. – Mówił o swoich początkach i o swojej pracy. Starał się przekazać nam to, co przekazuje własnym studentom. To było bardzo ciekawe, zgłębiać historię człowieka, który przewija się przez wiele lat kina powojennego – mówi Klaudia Łoboda.
Swoje dłonie na „Ścianie Sław” kieleckiego plastyka odcisnęło już wielu wybitnych polskich aktorów. W ubiegłym roku zrobił to Andrzej Seweryn, a dwa lata temu Jerzy Trela.