Ponad 170 razy, w ciągu weekendu, świętokrzyscy strażacy wzywani byli do pożarów traw i nieużytków.
W sobotę, ratownicy interweniowali w regionie 60 razy. W niedzielę wyjeżdżali do takich akcji 110 razy. Najwięcej zgłoszeń zanotowano w powiecie kieleckim. Interwencje dotyczyły głównie gmin Masłów, Piekoszów, Górno i Daleszyce.
Brygadier Marcin Charuba z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach przypomina, że wypalanie traw jest niebezpieczne i nieopłacalne. Dym może stanowić zagrożenie dla ruchu drogowego. Jeśli ogień się rozprzestrzeni, jest groźny dla okolicznych domów i gospodarstw. Istnieje też ryzyko podpalenia poszycia leśnego i wywołania pożaru lasu.
Wypalanie traw może się też skończyć tragicznie dla podpalacza, szczególnie w przypadku nagłej zmiany kierunku wiatru. Sprawcom pożarów traw grozi grzywna do 5 tysięcy złotych, a za spowodowanie zagrożenia dla życia, zdrowia lub mienia – kara więzienia.