Miłośnicy morsowania uczcili święta wspólną kąpielą w strawczyńskim zalewie. To alternatywna metoda spędzenia Lanego Poniedziałku, ale też okazja do spotkania w gronie amatorów zimnych kąpieli.
– W domu polewanie się wodą jest już tylko symboliczne, a przy słonecznej pogodzie, aż się prosi żeby wyjść z domu i dostarczyć sobie nieco wrażeń – stwierdził Marcin Kosiba ze stowarzyszenia Ekstremalni Strawczyn.
Zdaniem uczestników kąpieli, takie doświadczenia pozytywnie wpływają na zdrowie, a osoby z nich korzystające rzadziej chorują. Jeden z Morsów twierdzi, że zimna kąpiel jest niczym antybiotyk, organizm hartuje się i nie jest podatny na przeziębienia, czy stany grypowe. Wystarczy krótka rozgrzewka i kilka chwil spędzonych w wodzie, a od razu poprawia się samopoczucie, wszystkie troski odchodzą na bok, a człowiek staje się szczęśliwszy.
Oficjalne zakończenie sezonu, Morsy ze stowarzyszenia Ekstremalni Strawczyn zaplanowały na weekend 9-10 kwietnia. Nad zalewem odbędzie się festyn z udziałem paramotolotniarzy i nocne kąpiele przy pochodniach.