Przygotowania do świąt, gotowanie, zakupy i sprzątanie mogą zabijać istotę świętowania, wymiar duchowy i radość bycia razem. Jak doradza psycholog Beata Woźniak-Faliszewska – można to zmienić, gdy wykorzystamy najbliższe dni koncentrując się na relacjach z najbliższymi. Pomocą i podpowiedzą jest nasza tradycja związana z Triduum Paschalnym.
Czwartek to czas wieczerzy, stąd warto znaleźć chwilę, by spotkać się z rodziną np. przy kolacji.
Piątek to czas zadumy i refleksji, który możemy wykorzystać na wejście w siebie. Na wyciszenie się i skupienie. Pomocne w tym mogą być proste zabiegi. Wyłączenie telefonu, internetu, rezygnacja z telewizji. To pomoże nam skupić się nad tym, co ważne i istotne w naszym życiu.
Sobota z kolei – zdaniem gościa Radia Kielce – może być czasem rodzinnego spaceru. To od nas zależy, jak te dni wykorzystamy i czy święta będą dla nas miały także charakter duchowy. Bez niego, bez zbliżenia się do bliskich, bez refleksji nad swoim życiem, bez wyciszenia – śniadanie wielkanocne będzie jedynie przykrym obowiązkiem.
Tymczasem jeżeli zadbamy wcześniej o nasze relacje z najbliższymi, jeżeli staną się one dla nas ważne, wówczas święta będą radosnym oczekiwaniem na rodzinne spotkanie.