Zabici i ranni w zamachach terrorystycznych w Brukseli. Ostatnie oficjalne dane mówią o 26 ofiarach śmiertelnych i 136 rannych. Nieoficjalnie media informują, że zginęły co najmniej 34 osoby. Władze Belgii podniosły alert antyterrorystyczny w całym kraju do czwartego, najwyższego poziomu. Bruksela jest całkowicie sparaliżowana. Politycy z całej Europy przekazują Belgom kondolencje i wyrazy solidarności.
„Belgia padła ofiarą ataków” – powiedział premier Charles Michel. „To czarny dzień dla Belgii. To były ataki tchórzliwe, przeprowadzone z zimną krwią” – powiedział Michel w specjalnym wystąpieniu, transmitowanym przez telewizję. Premier poinformował o kontrolach wprowadzonych na granicach i wzmocnieniu sił bezpieczeństwa na ulicach i w środkach transportu publicznego. W operację tę włączy się też wojsko. Premier Michel zapowiedział walkę z terroryzmem i wykrycie sprawców dzisiejszych zamachów. Obecnie trwają przeszukania w wielu domach i mieszkaniach w Brukseli. Ruch w mieście praktycznie zamarł. Na ulicach widać policję i służby porządkowe:
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk zapewnia, że Unia Europejska jest gotowa pomóc Belgii w walce z zagrożeniem terrorystycznym. W oświadczeniu odnoszącym się do porannych zamachów w Brukseli Donald Tusk przekazał wyrazy solidarności rodzinom i znajomym ofiar. „Te ataki pokazują, jak nisko terroryści są w stanie upaść w służbie przemocy i nienawiści” – napisał przewodniczący Rady Europejskiej. Jak dodał, jest przerażony porannymi zamachami, które kosztowały życie wielu ludzi. Podkreślił, że Unia korzysta z hojności Belgii, bo to na jej terytorium mieszczą się siedziby europejskich instytucji. Zaznaczył, że zadaniem Unii jest teraz odwdzięczyć się za tę solidarność, dlatego Wspólnota będzie wspierać Brukselę, Belgię i Europę jako całość w walce z zagrożeniem terrorystycznym.
Na francuskich lotniskach wprowadzono zaostrzone środki bezpieczeństwa. To reakcja na dzisiejsze zamachy w Brukseli. Podobne środki podjęto także na paryskim Gare du Nord – Dworcu Północnym, z którego odchodzą pociągi ekspresowe do stolicy Belgii. Prezydent Francois Hollande zwołał w Pałacu Elizejskim nadzwyczajne posiedzenie z udziałem ministrów spraw wewnętrznych i obrony, Bernarda Cazeneuve i Jean-Yves Le Driana, aby omówić środki mogące zabezpieczyć przed ewentualnymi zamachami we Francji. W trybie pilnym zwołano także spotkania osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo na lotniskach. Jedna z nich, prefekt Gilles Leclair przyznał, że są one wyjątkowo narażone na ataki, gdyż każdy może wejść na ich teren. W pomieszczeniach lotnisk krążą wzmocnione patrole żołnierzy, z bronią gotową do strzału. Rozważane jest ustawienie specjalnych bramek przy wejściach do terminali i prześwietlania bagaży już tam.
Po wybuchach na lotnisku i w stacji metra w Brukseli, brytyjski premier David Cameron zapowiedział zwołanie komitetu bezpieczeństwa Cobra. MSZ w Londynie wydało zalecenie, aby podróżujący do Belgii Brytyjczycy unikali zatłoczonych miejsc.
Wstrzymano loty z Wielkiej Brytanii do Brukseli, stanęły pociągi Eurostar kursujące tunelem pod Kanałem La Manche z Londynu do stolicy Belgii. Na londyńskich lotniskach Heathrow i Gatwick wprowadzono nadzwyczajne obostrzenia. Premier David Cameron napisał na Twitterze: „Jestem zaszokowany i pełen obaw po wydarzeniach w Brukseli” i dodał: „Zrobimy wszystko, by udzielić pomocy”.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel potępiła dzisiejsze zamachy w Brukseli W krótkim komunikacie jej rzecznika czytamy o „obrzydliwych zamachach”, które powodują, że „wszyscy trzymamy się razem”. Rzecznik zapewnił o solidarności z ofiarami i zdecydowaniu w walce z terroryzmem. Prezydent Niemiec Joachim Gauck w depeszy kondolencyjnej do króla Filipa napisał, że w obliczu przemocy terrorystów Niemcy stoją po stronie Belgii. Jak czytamy, „razem obronimy nasze europejskie wartości, wolność i demokrację”. Niemiecki minister spraw wewnętrznych Thomas de Maiziere ocenił tymczasem, że zamachy wymierzone były nie tylko w Belgię, ale w całą Unię Europejską i wolność Europejczyków. Niemiecki minister sprawiedliwości nazwał ataki „barbarzyństwem”. Minister Heiko Maas przekazał też wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar. Wcześniej szef urzędu kanclerskiego Peter Altmeier napisał na Twitterze, że terroryści nie mogą wygrać, a europejskie wartości są silniejsze niż nienawiść i przemoc. Wzmożono środki bezpieczeństwa na najważniejszych niemieckich lotniskach i dworcach kolejowych. Policjanci z bronią maszynową kontrolują samochody jadące na największe niemieckie lotnisko we Frankfurcie nad Menem.
W reakcji na zamachy w Brukseli, wczesnym popołudniem pod przewodnictwem premiera Matteo Renziego zbierze się w Rzymie włoski komitet bezpieczeństwa narodowego. „Toczy się gra o wolność i przyszłość koegzystencji między ludźmi” – tak dzisiejsze ataki w stolicy Belgii skomentował prezydent Włoch Sergio Mattarella. Władze Włoch zapewniają o stanie najwyższego alertu na terenie całego kraju, poczynając od rzymskiego lotniska Fiumicino i innych portów lotniczych. Środki bezpieczeństwa w Watykanie pozostają niezmienne od początku Roku Miłosierdzia, otwartego przez papieża Franciszka 8 grudnia. Włoski minister sprawiedliwości Andrea Orlando apeluje o jak najszybsze stworzenie wspólnej europejskiej prokuratury do walki z terroryzmem – na wzór włoskiej prokuratury do walki z mafią. „To atak ze strony ideologii destrukcyjnej i autodestrukcyjnej na serce Europy i tego, co Europa reprezentuje” – oświadczył wiceminister spraw zagranicznych Benedetto Della Vedova. Kieruje on specjalnym sztabem kryzysowym przy włoskim MSZ.
Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg zapewnia o solidarności z ofiarami zamachów w Brukseli i Belgami. Jens Stoltenberg określił ataki na mieszkańców miasta mianem „tchórzliwych”. Dodał, że „terroryzm nie pokona demokracji i nie odbierze nam wolności”. W Kwaterze Głównej NATO w Brukseli zaostrzono środki bezpieczeństwa.
Przedstawiciele najwyższych władz Rosji potępili sprawców zamachów w Brukseli. Prezydent Władimir Putin nazwał ich „barbarzyńcami”, a premier Dmitrij Miedwiediew wezwał do wspólnej walki z międzynarodowym terroryzmem.
W liście do króla Belgów Filipa, gospodarz Kremla wyraził współczucie i jednocześnie potępił zamachowców, nazywając ich działania „barbarzyńską zbrodnią”. W podobnym tonie napisał list do premiera Belgii szef rosyjskiego rządu Dmitrij Miedwiediew. Jednocześnie premier Rosji stwierdził, że to, co się stało, raz jeszcze pokazuje konieczność skoordynowania wysiłków społeczności międzynarodowej w walce z terroryzmem.
Wcześniej rzeczniczka rosyjskiego MSZ Marija Zacharowa również wspomniała o potrzebie współpracy na rzecz przeciwdziałania organizacjom terrorystycznym. Przy tym w jej opinii tragedia w Brukseli jest rezultatem polityki „podwójnych standardów”, bowiem nie można dzielić terrorystów na „dobrych” i „złych”.
Serwis społecznościowy Facebook, w związku z zamachami w Brukseli, uruchomił usługę „safety check”. Dzięki niej każdy z użytkowników, który był w Brukseli w czasie eksplozji, może poinformować swoich znajomych, że jest bezpieczny. Usługa była powszechnie wykorzystywana między innymi w czasie ubiegłorocznych zamachów terrorystycznych w Paryżu. Wówczas skorzystały z niej ponad 4 miliony osób.