Rolnicy z Ponidzia zaniepokojeni są wykupem gruntów. Ceny za hektar w ostatnich miesiącach wzrosły w powiecie pińczowskim dwukrotnie. Jak mówi reprezentujący rolników, radny z gminy Złota, Władysław Podraza, plantatorzy obawiają się, że nie będą mogli rozwijać swojej działalności, ponieważ nie stać ich będzie na zakup nowych gruntów.
Ceny osiągnęły rekordowy poziom. Hektar ziemi kosztuje od 50 do 80 tysięcy.
Jeden z rolników podkreśla, że większość gospodarstw korzystała z funduszów unijnych. Są zobligowani do rozwijania produkcji. To oznacza, tak jak w przypadku programu Młody Rolnik, m. in. konieczność powiększania areału. Przy tak wysokich cenach rozwój nie jest możliwy.
Gmina Pińczów obiecała rolnikom, że w tej sprawie zawiadomi Izbę Rolniczą. Jak mówi zastępca burmistrza Marek Zatorski, prawdopodobnie zostanie zawiadomiony także Urząd Skarbowy, który sprawdzi, czy transakcje są zgodne z prawem.
Z naszych ustaleń wynika, że ziemię skupuje rolnik z powiatu koneckiego. Jak powiedział, skupuje ziemię, ponieważ w Sejmie trwają prace nad ustawą o obrocie gruntami rolnymi. Jej kształt nie jest do końca znany. Obawia się, że po wejściu w życie ustawy rolnicy nie będą mogli kupować ziemi poza powiatami, w których mają swojego gospodarstwa.