Murawa stadionu „Kolporter Arena” zostanie wymieniona na przełomie marca i kwietnia, a nie jak wcześniej planowano po zakończeniu sezonu w czerwcu. Decyzja została podjęta po fali krytyki jaka spadła na zarządzających stadionem przy ulicy Ściegiennego, po sobotnim meczu.
Spotkanie Korony z Lechią Gdańsk rozgrywane było na płycie daleko odbiegającej od ideału. Kierownik stadionu Jacek Domaradzki tłumaczy, że zrobiono wszystko, aby przygotować murawę, a prace storpedowała pogoda. Najpierw były niskie temperatury, a potem stojąca woda spowodowała, że część trawy zgniła. Najgorsza sytuacja była w okolicach pola karnego. W związku z tym zdecydowano się wysypać je piaskiem. Podczas ostatniego meczu te fragmenty boiska przypominały piaskownice.
1 marca Korona podejmować będzie Wisłę Kraków. Jacek Domaradzki ma nadzieję, że to tego czasu uda się tymczasowo rozwiązać problem. Zamówiono trawę, która ma został położona w okolicach bramek.
Trawa na „Kolporter Arenie” leży od styczniu 2007 roku. Fachowcy twierdzą, że nie powinna być używana dłużej niż pięć lat. Dyrektor MOSiR -u Wojciech Dębski tłumaczy, że murawa miała być wymieniona po sezonie, ale ze względu na jej stan, prace przeprowadzone zostaną wcześniej. Ogłoszono już przetarg. Wymiana trawy, poprawa odwodnienia i sprawdzenie systemu podgrzewania płyty kosztować będą około 1 miliona złotych.