Dziś tłusty czwartek. W tym dniu, jak nakazuje tradycja, objadamy się pączkami oraz faworkami. Aby słodkości trafiły na nasze stoły, cukiernicy w tym szczególnym czasie pracują całą dobę.
W kieleckiej cukierni Dorotka pączki są robione na naturalnych składnikach. – Do rozczynu dodaje się masło, żółtka z jajek oraz mąkę. Powstałe w ten sposób ciasto miesza się w mieszarce. Gdy dobrze się wymiesza i urośnie, pączki zawijamy w nadzienie różane lub wieloowocowe – wyjaśnia Anna Chada z cukierni.
Sekret smaku pączków tkwi w odpowiednio przygotowanym nadzieniu. Każda cukiernia ma swoje receptury, które są stosowane od lat i pilnie strzeżone. Gdy pączki zostaną już usmażone, polewa się je lukrem lub posypuje cukrem pudrem. – Lukier także wytwarzamy w naszej cukierni. Powstaje on z cukru pudru, wody oraz aromatu, w postaci na przykład skórki z cytryny – dodaje Anna Chada.
Podobnie proces powstawania pączków wygląda w PSS Społem w Kielcach. Jak mówi Barbara Leonowicz – kierowniczka tamtejszej ciastkarni wszystkie czynności wykonywane są ręcznie.
– Na samym początku sporządzamy rozczyny, ciasta, następnie pracownicy zawijają pączki, nadziewają, oblewają pomadą i pakują w pojemniki transportowe. Tak przygotowane trafiają do sklepów – opisuje Barbara Leonowicz.
– Należy pilnować, aby prawidłowo przebiegał rozrost pączka. Przed smażeniem leżakują one w specjalnej komorze fermentacyjnej, gdzie w temperaturze powyżej 40 stopni uzyskują odpowiednią wielkość – dodaje kierowniczka.
W PSS Społem nie brakuje nowoczesnych urządzeń. Jednym z nich jest dzielarko-formierka, która dzieli duże kęsy ciasta na mniejsze. Z zakładu na Tłusty Czwartek wyjedzie 400 kg faworków, 60 tysięcy pączków nadziewanych marmoladą i 300 kg pączków różanych. Nad prawidłowym przebiegiem produkcji czuwa non-stop około 60 osób.
Tłusty czwartek to w kalendarzu chrześcijańskim ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Dzień ten rozpoczyna ostatni tydzień karnawału.
Najbardziej znane staropolskie przysłowie związane z tym dniem mówi: Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła. Według jednego z przesądów, jeśli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka – w dalszym życiu nie będzie mu się wiodło.