Prawdopodobnie alarm czujnika tlenku węgla zapobiegł tragedii w mieszkaniu przy ulicy Karłowicza w Kielcach.
Strażacy otrzymali wczoraj zgłoszenie że w mieszkaniu włączył się sygnalizator. Przy przyjeździe stwierdzili, że detektor zasygnalizował zbyt duże stężenie gazu. Jego źródłem były spaliny z piecyka gazowego.
Strażacy apelują aby w mieszkaniach gdzie używane są piece gazowe czy węglowe montować czujniki tlenku węgla. Dzięki temu można w porę wykryć obecność gazu który jest bezwonny a w dużym stężeniu bardzo niebezpieczny.
W tym roku samorząd Kielc zdecydował się na sfinansowanie zakupu takich czujników dla gospodarstw domowych. W pierwszej kolejności są one instalowane w mieszkaniach wskazanych przez Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Dystrybucją zajmuje się Straż Miejska. Dotychczas zamontowano 170 takich urządzeń. Docelowo przedsięwzięcie ma objąć około 20-30 tysięcy mieszkań.