O niebywałym szczęściu może mówić mężczyzna, który wracając prawdopodobnie z zabawy sylwestrowej wpadł do zalewu Rejów w Skarżysku-Kamiennej. Dryfujące ciało zauważył w noworoczny poranek skarżyszczanin, który zaalarmował policję – poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji Damian Szwagierek.
Mężczyzna znajdował się kilka metrów od brzegu. Policjanci po przybyciu na miejsce, natychmiast wezwali karetkę pogotowia, a sami, wspólnie ze zgłaszającym, rozpoczęli akcję ratunkową. Wspólnymi siłami udało się wyciągnąć mężczyznę na brzeg. Znajdował się w stanie skrajnego wyziębienia.
W szpitalu policjanci ustalili tożsamość mężczyzny. To 21-latek, mieszkaniec Skarżyska, w chwili zdarzenia był pijany. Badanie alkomatem wykazało 1,3 promila alkoholu w jego organizmie.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 21-latek wracał od swojej dziewczyny z Suchedniowa do miejsca zamieszkania drogą wiodącą obok zalewu. Niewykluczone, że chciał sprawdzić grubość pokrywy lodowej na zbiorniku. Wtedy wpadł do wody. Gdyby nie szybka pomoc przypadkowego przechodnia, który zaalarmował policję, całe zdarzenie mogło zakończyć się tragicznie – mówią policjanci.