Rok i 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, to kara orzeczona przez Sąd Okręgowy w Kielcach dla kabareciarza Bronisława Opałko. Mężczyzna był oskarżony o uprawianie konopi indyjskich i produkowanie marihuany. Pozostałych dwóch oskarżonych w tej sprawie usłyszało takie same wyroki.
Sąd nadzwyczajnie złagodził karę. Prokuratura żądała dla nich 3 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. W uzasadnieniu wyroku, sędzia Magdalena Michalewicz wytknęła błędy prokuraturze. Stwierdziła, że doszło wprawdzie do wyprodukowania znacznej ilości marihuany, ale wskazane przez śledczych dwieście gramów marihuany, oskarżeni podzielili między siebie, w związku z czym nie można mówić o znacznej ilości narkotyków.
Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca Bronisława Opałki Jerzy Zięba nie zdecydował jeszcze, czy będzie składał apelację. Jak mówi, postanowienie sądu to ulga i jest satysfakcjonujący dla oskarżonego.
Przypomnijmy, na początku roku policyjni antyterroryści zlikwidowali w domu artysty plantację konopi. Zdaniem prokuratury, z sześciu znalezionych tam krzaków można było wyprodukować 761 działek narkotyku.