Nie milkną komentarze dotyczące ostatnich manifestacji opozycji, które odbyły się w kilku polskich miastach. Jak już informowaliśmy, wczoraj w takim proteście przed Świętokrzyskim Urzędem Wojewódzkim w Kielcach demonstrowało ponad pół tysiąca osób. Manifestację zorganizował Komitet Obrony Demokracji. Zgromadzeni skandowali hasła „Obronimy demokrację” i „Tu jest Polska”. Na transparentach pojawiły się odwołania do słów Jarosława Kaczyńskiego o najgorszym sorcie Polaków, a także napisy: „Scyzoryki w obronie demokracji”, czy „Zajmijcie się socjałem, a nie trybunałem”.
Anna Krupka, świętokrzyska posłanka PiS oceniła w Studiu Politycznym Radia Kielce, że protesty są dziełem tych partii, które utraciły poparcie w wyborach. Jej zdaniem, w czasie tych zgromadzeń Trybunał Konstytucyjny wykorzystywany jest jako ostatni bastion władzy, która odeszła. Jest to także jak podkreśliła, rozpaczliwa obrona pewnych interesów i wykreowana rzeczywistość, PO chce sabotować wprowadzanie dobrych zmian. Jak podkreśliła, Polska demokracja ma się dobrze, mamy wolność manifestacji, jest wolność mediów.
Z tą opinią nie zgodził się poseł PO Artur Gierada, który powiedział, że protestujący ludzie wyszli w obronie wolności, demonstracje pokazały, że PiS nie rozumie czego chcą ludzie, politycy Prawa i Sprawiedliwości nie mają szacunku do Polaków.
Świętokrzyski poseł PSL Kazimierz Kotowski stwierdził, że ostatnie manifestacje pokazały, że ludzie dostrzegli pewne działania, które niekoniecznie idą w dobrym kierunku.
Mateusz Sabat z Nowoczesnej, uczestnik ubiegłotygoniowych manifestacji w Warszawie, uważa, że takie protesty są potrzebne, aby pokazać, że działania PiS-u są groźne dla demokracji. Wracamy do sporów sprzed ’89 roku zamiast rozwijać kraj. Komitet Obrony Demokracji zawiązał się w bardzo krótkim czasie, to powinien być niepokojący sygnał dla PiS-u, że ludzie potrafią się tak szybko jednoczyć przeciw ich polityce – dodał gość Studia Politycznego Radia Kielce.